3.26.2007

26.03.2007 świeżo po urodzinach Marysi;]


Na zdjęciu w srodku jest właśnie Marysia. Marysia jest naprawdę sympatyczna:) Jej urodzin zjednoczyły wszystkich ludzi z naszego piętra (ylko gdzie była Agata i Asia?). Impreza iście udana:) Dużo wina rozrobionego wódką, owocami i fantą (nazywamy to tu sangria:P), głośna muzyka, głupie rozmowy, nawet tańce były przez chwilę:) Naprawdę pierwsza klasa:)

Impreza była przełomowa. Padły uprzedzenia. Nasi sąsiedzi Portugalczycy są kapowi (zabrzańska kapa), od dzisiaj ich już nie będziemy obgadywać:) hyh :) No i Tomasz Francuzo-Polak obiecał, że rano zrobi nam jajecznicĘ. Obiecał po pijaku. I dzisiaj o 12.15... dotrzymał słowa:) Chwała mu za to:) Vive la france! Viva zwei! :)
Z radości zrzuciłam krowę z urywiska:) hyh :P

2 komentarze:

asik pisze...

taaa....jak wyszłam na korytarz to diełczatka akurat na szybko dojadały jajeczniczkę, tak co dla mnie nic nie zostało ... :]
big thx :P

Anonimowy pisze...

w domu oglada sie to przynajmniej dziwnie :| :(