3.26.2007

26.03.2007 świeżo po urodzinach Marysi;]


Na zdjęciu w srodku jest właśnie Marysia. Marysia jest naprawdę sympatyczna:) Jej urodzin zjednoczyły wszystkich ludzi z naszego piętra (ylko gdzie była Agata i Asia?). Impreza iście udana:) Dużo wina rozrobionego wódką, owocami i fantą (nazywamy to tu sangria:P), głośna muzyka, głupie rozmowy, nawet tańce były przez chwilę:) Naprawdę pierwsza klasa:)

Impreza była przełomowa. Padły uprzedzenia. Nasi sąsiedzi Portugalczycy są kapowi (zabrzańska kapa), od dzisiaj ich już nie będziemy obgadywać:) hyh :) No i Tomasz Francuzo-Polak obiecał, że rano zrobi nam jajecznicĘ. Obiecał po pijaku. I dzisiaj o 12.15... dotrzymał słowa:) Chwała mu za to:) Vive la france! Viva zwei! :)
Z radości zrzuciłam krowę z urywiska:) hyh :P

3.23.2007

23.03.2007 Sasu Hovi! :)

Najważniejszym (niewątpliwie) wydarzeniem ostatniego tygodnia były półfinały extraligi hokeja. My lubimy hokej:) Kochamy gracza z nr 79 Uhrama i z 9 Kuhl'e ale najbardziej z 1 hoviego :) Może uda nam się kupić bilety na finały:) Taa:) to by było coś!

Bilet na mecz 200 koron, grzane wino 27 koron, drugie grzane wino 27 koron, radość z 10 gola - bezcenna:)


Poza meczem ostatnio rutyna - nocne życie bardziej niż dzienne, makaron na obiad, pijane Chorwatki, zalana łazienka i Portugalczycy na korytarzu... ale i tak jest super:) Pozdrawiamy wszystkich Polaków z całego sera! :)


3.14.2007

14.03.2007 que pasa tio :)

Tak. Wszyscy pójdziemy do piekła. Ale do tego czasu bedziemy mieszkać w naszej stajni - cuadra :) I to co, że wszyscy jesteśmy w ciąży TIO, bo idealnie to wymawiamy. Hiszpanie są fajni :) zdjęcia z ich głośnej wizyty będą kiedyś w przyszłości, jak tylko przyślą.

A tak w ogóle, Grek się zdeklarował i teraz mamy na piętrze jedno złamane polskie serce. Agata i Asia widziały dziś Bezdeda i nie będą w nocy umiały zasnąć.


A cóż to robiłyśmy przez ostatni tydzień?



Tea party :)

z Asią i Asią, na zdjęciu wystapila też gościnnie Magda, z którą jak z nikim można na bratysławskich parkietach wymiatać do świtu:)









spacery...








gry planszowe
















Dominika, która w przeciwieństwie do mnie w niedzielę funkcjonowała, wraz z dziewczętami odwiedziła Złote Piaski (i to nie tesco:P )



I hit tygodnia: świat CICUŠKY PIPINKY - AUPARK:)

3.08.2007

08.03.2007 tanguy, tanguy, tanguy... ;)


Wstydząc sie bardzo tygodniową nieaktywnością piszemy:) Chciałyśmy zauważyć, że to może nie to święto, ale miłość na piętrze jakos tak w powietrzu. Bo oto Niemka z Portugalczykiem ze zdjęcia (który też z Serbką), Rumunka z Rumunkiem, Czeszka z Francuzem i Polka z Grekiem, Hiszpanka z Hiszpanem, Chorwatki ze wszystkimi i jeszcze Polka z Francuzem (w tym miejscu serdecznie pozdrawiamy AgateŁ - na zdjęciu:) ).

Tylko ja (Gosia) taka lewa lewa lofff lof lof :P


Na zdjęciu oprócz Agaty i Portugalczyka zobaczyć możecie taki nasz rytuał - w ramach bycia zabawnym i leniwym zawsze po udanym wieczorze na korytarzu Agata (tudzież Dominika) ustawia konstrukcje z pustych butelek i puszek pod drzwiami Portugalczyków... zwykle oni nie patrzą :P


I w ogóle PADAKA - ani jednego kwiatka.... żalowo.

3.02.2007

02.03.2007 przed weekendem;]

waga: nieznana
herbat: 3
sklejonych palców: 2
bolące gardło: 1

To był całkiem przyjemny tydzień. Znowu poznałyśmy interesujących młodych ludzi z południa Europy:) Chociaż tak naprawdę Juan jest Polakiem... z Rzeszowa (śeśowa). Nauczyłysmy są podstawowego zwrotu po hiszpańsku
VETE A LA MIERDA, czyli w wolnym tłumaczniu: idź do kupy!

na fotce od lewej: jakiś Portugalczyk, Michalis (:), ja w super wieczorowej kreacji (:), Dominika, Agat Kraków, Juan Rzeszów, Mario nieopodal Madrytu ;] Za obiektywem Diego, który nie chciał sie ze mną przespać(:)

Mamy juz pierwsze miłosne afery na piętrze, romantyczne wypady na mecze hokeja, 50 latkę (Magdzie gratulujemy współlokatorki:)). No i winda nie działa...

Na koniec podziekuje serdecznie Asi za przepyszne ciasto;] Chwała Ci :)