6.18.2007

Chick'n checkin in budapest

Budapesz. Boskie miasto, boska pogoda.
Jedyny minus - minus na koncie... no i byłam tam z obywatelami zachodniej europy i usa, czyli ja byłam ta biedna:P i musiałam zaciągnac kredyt :) Bo drogo tam jak nie wiem:) Ale ABSTAHUJĄC od spraw związanych z pieniedzmi (albo nie do końca). Mieliśmy tam mini SAS, bawiliśmy sie jak na SASie (wtajemniczeni wiedzą jak się sas kończy i tak bylo i tym razem...:P). Załozyliśmy nformacje turystyczna i sqad hiphopowy DVADSAT KORUN (co odpowiada mniej wiecej wartosci 50 centow:)), no i mieszkalismy na zamku :) fajowo:) To byl iście świetny weekend:)
fotek kilka:
Kohei, ja i Hans :) Hans jest wokalem w naszym składzie 20korun :)











a tutaj jedno z artystycznych zdjęć, na których cień gra bardzo ważną rolę :) w tle widać parlament a dziewczyna w czerwieni to Kati :)

Z pozdrowieniami dla Aś, które jako jedyne piszą komentarze i dla wszystkich dup które sa za lepiwe, żeby pisac:)

Buzki

Gosia

6.09.2007

i znowu tutaj :)

Po labie w rajchu i potem po krótkim i mało owocnym pobycie w domu... wróciłam:) Pusto tu straszliwie, ale ale nie wpływa to jakoś ja jakość dni:) W znaczeniu wiadomo, ze nie jest tak jak przedtem ale i tak jest w miarę fajnie. Dziewczęta się przerzedziły bardziej niż chłopaki, co znacznie zmniejszyło konkurencję :) i teraz mniej więcej przypada trzech i pół na jedną:)
Daje ostatnią fotkę z Dominiką z Devina (zwróćcie szczególną uwagę na moją podstawówkową pozę:))












Pożegnaliśmy Magdę (buuu... )














No i na koniec specjalnie dla polskiej gałęzi rodziny: