Dalej nie jestem głupią szmatą. Teraz dodatkowo jestem samodzielna i zdana jedynie na łaskę (i ofiarność) Ministra Edukacji ... :)
12.30.2007
i spowrotem...
Ludzi mało, ale za to jacy. Dzieje się za dużo, ale nie wszystko pamiętam :) Dużo gości i jest Rui, który ma polskie korzenie, jest banda dzikich francuzow, którzy na 2 tygodnie przywieźli 4 pary butów, bo trzeba mieć zaplecze. Jest też moja rozpita banda, ktora na zła droga sprowadza nawet vratnika. ale najważniejsze - jest mój komputer :) Dorzucam jakieś stare zdjęcie, bo aktualnych jeszcze nie mam :)
1 komentarz:
stracilem nadzieje, ze cosik tu jeszcze przybedzie. Ale pozdrawiam!
Prześlij komentarz