
Weekend był OBFITY ( :) ) w pozytywne zdarzenia po zmroku i o poranku. W sobotę nasi portugalscy sąsiedzi goscili u siebie cały zespół, w pelni wyposażonych portugalskich trubadurów:) Dali nam na korytarzu dwugodzinny show, urywek którego możecie zobaczyć u asi i agaty. U nas tylko jedna skromna fotka :) Boskie to było. Mielismy także okazje poznać muzyków osobiście... o joj. Z jednym umowiona jestem w czwartek na sex;] tyle szczęścia!! :) hyh śmieszne to chłopaki są.
No i w niedzielę co - urodziny Dominiki! Zaczęło się w klubie Elam (niestety ja tą cześć musiałam ominąć, bo antybiotyki... najgorzej...) ale z relacji dziewczyn i chłopaków wynika, że bawili się ładnie. Niedziela była tak leniw jak zawsze, bo trzeba było zbierać siły na wieczór.... Dominika zaczęła bawić się w centrum, ale w KOŃCU dołączyła do naszej chodba-party ;] I bawilismy się ładnie. poznaliśmy gwiazdę argentyńskich telenowel,

Na drzwiach za nami widać radosną twórczość mieszkańców 4 pietra;] Jest też nasze spoloczne zjęcie. Najciekawszą postacią jest tam niewątpliwie rohnaldinio z kopnietą twarzą i goła klata:P
